W praktyce kryminalistycznej i sądowo-lekarskiej przypadki zbrodniczego rozkawałkowania zwłok spotykane są sporadycznie. W ostatnich dniach uwaga mediów zwrócona jest w kierunku brutalnej sprawy z Pomorza.

 

W czwartek 30 kwietnia 2020 r. we wsi Piotrowo niedaleko Nowego Dworu Gdańskiego odnaleziono części ciała młodej kobiety. Jak ustalono, to zaginiona 8 marca b.r. 23-letnia Paulina P. z Balik koło Łomży. Śledczy zatrzymali Patryka D., byłego chłopaka dziewczyny. 20-latek przyznał się do zbrodni. Z nieoficjalnych informacji wynika, że planował zabójstwo Pauliny P. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu go na trzy miesiące. Sprawa jest w toku. Zachęcam do przeczytania wywiadu w „Dzienniku Bałtyckim”, w którym komentuję ten przypadek.

 

Wydarzenia Polsat News

 

Telewizja Regionalna Żuławy 24

 

Aspekty kryminalistyczne i sądowo-lekarskie

Celem zbrodniczego rozkawałkowania zwłok jest przede wszystkim chęć uniknięcia odpowiedzialności karnej. Z jednej strony, sprawca może dążyć do zatajenia faktu zaistnienia przestępstwa, z drugiej natomiast, jego intencją jest uniemożliwienie identyfikacji ofiary. Trzeba jednak pamiętać, że spotyka się też przypadki, kiedy tego typu czynności dokonują osoby chore psychicznie lub z zaburzeniami preferencji seksualnych. Ujawnienie rozkawałkowanych zwłok rodzi wiele trudności natury kryminalistycznej. Należy ustalić m.in. charakter rozkawałkowania – czy miało charakter wypadkowy, czy zbrodniczy oraz jego czas – za życia lub po śmierci denata. Konieczne jest skompletowanie zwłok. Może to być problematyczne w sprawach, w których rozkawałkowane ciało jest ukrywane przez sprawcę w różnych miejscach (poszczególne części mogą być odnajdywane w różnym czasie). Zadaniem medyków sądowych jest odpowiedź na pytanie, kiedy doszło do zgonu i w jakich warunkach znajdowały się części zwłok. Następnie ułożone w porządku anatomicznym zwłoki trzeba sfotografować oraz ustalić: płeć, wiek, tożsamość (badania DNA). Ponadto wytypować narzędzie, które posłużyło sprawcy do rozkawałkowania, miejsce i czas jego dokonania, a także motyw. Wiele cennych informacji o sprawcy dostarczy analiza sposobu rozkawałkowania (miejsce na ciele np. wyłuszczenie w stawach, nieregularność cięć lub precyzja itd.)

Kryptonim „Skóra”

Bez wątpienia do jednej z najbardziej nietypowych spraw możemy zaliczyć zabójstwo i oskórowanie 23-letniej Katarzyny Z. w Krakowie w 1998 r. Dziewczyna zaginęła 12 listopada 1998 r. Jej szczątki (w tym body wykonane ze skóry, które zaplątało się w śrubę statku rzecznego) ujawniono 6 stycznia 1999 r. Przez niektórych sprawa bywa nazywana „Krakowskim milczeniem owiec” (zbliżony motyw postępowania z ciałem ofiary). Proces w sprawie „Skóry” rozpoczął się we wrześniu 2019 r.

 

Reportaż UWAGA TVN

 

Zatrzymanie Roberta J. (materiał KWP w Krakowie)

 

Rozkawałkowanie ofensywne i defensywne

Wyróżnić możemy dwa podstawowe rodzaje zbrodniczego rozkawałkowania – ofensywne i defensywne. Pierwsze z nich jest dość rzadko spotykane. Chaotyczne, nieregularne, bezcelowe i bezplanowe okaleczanie kawałków. Zazwyczaj sprawcą jest osoba chora psychicznie lub posiadająca zaburzenia preferencji seksualnych. Drugie natomiast jest bardziej przemyślane. Nastawione jest na uniemożliwienie identyfikacji ofiary. Odcinana jest głowa, dłonie, stopy.

Rozkawałkowanie zwłok – wybrane przypadki z kazuistyki

W książce Jak pozbyć się zwłok opisuję kilka przypadków rozkawałkowania zwłok przez sprawcę po zabójstwie. To sprawy:
– Ireneusza J. (Warszawa, 1990 r.). Mężczyzna rozkawałkował zwłoki swojego kolegi, którego zabił podczas libacji alkoholowej (przypadek nr 1. „Byłem człowiekiem, będę człowiekiem, zdechnę człowiekiem”).
– Benedykta K. (Dobre, 2008 r.), który zabił swojego kuzyna, 51-letniego Władysława K. i rozkawałkował jego zwłoki, a następnie wrzucił je do wychodka (przypadek nr 2. „Zabiłem go w piątek przed świętami”).
– Renaty K. (Kamionka, 2011 r.). 28-latka rozkawałkowała zwłoki swojej teściowej, 58-letniej Łucji B. (przypadek nr 3. „Porąbałam ją w środę”).
– Macieja B. (Bydgoszcz, 2005 r.). 21-latek zabił w piwnicy należącej do swojej babci 21-letnią Agnieszkę Ł. Ofierze odciął kończyny, które razem z korpusem i głową wyrzucił do śmietnika (przypadek nr 4. „Ja nie mogłem patrzeć na te zwłoki”).

 


Przypadek 28-letniej Renaty K.

6 października 2011 r. w Kamionce (woj. pomorskie) podczas oczyszczania szamba Sławomir B., właściciel posesji, ujawnił fragment zwłok ludzkich – łydkę zawiniętą w czarną folię. Była to część ciała jego matki, 58-letniej Łucji B. zaginionej 19 września 2011 r. W wyniku przeprowadzonych oględzin domu i posesji ujawniono kolejne pakunki:

  1. Tułów z kikutami ud i ramion oraz fragmentami tkanek miękkich szyi (owinięty w płachtę materiału i worek jutowy).
  2. Głowę z częścią szyi (w worku foliowym).
  3. Fragment uda, kolana i podudzia lewego (w worku foliowym).
  4. Lewe przedramię i rękę oraz prawe ramię, przedramię i rękę (w jednym worku foliowym).
  5. Prawe ramię, przedramię i rękę (w jednym worku foliowym).
  6. Podudzie lewe.
  7. Stopę lewą.
  8. Podudzie prawe.
  9. Stopę prawą (7, 8 i 9 w jednym worku foliowym).

W dniu dzisiejszym około godziny 17:00 nie pamiętam dokładnie zacząłem wypompowywać nieczystości ze swojego szamba, które znajduje się na posesji, w której mieszkam. Za pomocą traktora i beczki, którą wcześniej pożyczyłem od brata Mariusza B. Jest to szambo dwukomorowe. Otworzyłem jedno i zacząłem wypompowywać. Gdy zacząłem wypompowywać pierwszą komorę (…). Otworzyłem drugą komorę i zobaczyłem czarną folię pływającą na wierzchu. Zaniepokoiłem się tym, zobaczyłem, że coś tam pływa. Brat Mariusz był na podwórku, krzyczałem, aby przyszedł do mnie. Co też on uczynił. On przyszedł z jakimś swoim kolegą (…). Gdy oni to zobaczyli zaniepokoili się tym, powiedzieli, że to chyba jest jakieś części zwłok. Nasunęła mi się myśl, że mogą być to części ciała mojej zaginionej wcześniej matki. Szambo nie było zabezpieczone na żadną kłódkę, było przykryte dwiema metalowymi płytami, na których były dwa duże kamienie (Sławomir B. / pisownia oryginalna).

Łucja B. mieszkała w miejscowości K. wraz z synem Mariuszem B. i jego żoną Agnieszką oraz dwójką ich dzieci. Mieszkał też z nimi najmłodszy syn Łucji B. – Łukasz B.  Drugi syn ofiary Sławomir B. żył w konkubinacie z 28-letnią Renatą K., którą poznał, gdy ta miała osiemnaście lat. Kobieta pochodziła z licznej rodziny, była dziewiąta z dziesięciorga rodzeństwa. Uczyła się słabo, uzyskała wykształcenie podstawowe. Ukończyła również kurs fryzjerski. W 2003 r. Sławomirowi B. i Renacie K. urodziła się córka Weronika. Sławomir B. z pomocą rodziny wybudował dom. 11 listopada 2006 r. kobieta wprowadziła się do niego. Działkę, na której stanął dom otrzymał od swojego brata Mariusza. W 2007 r. parze urodziła się druga córka – Aleksandra. Renata K. nie pracowała, opiekowała się dziećmi w domu. Nie była lubiana w rodzinie swojego konkubenta z uwagi na dość porywczy temperament. Mimo że relacje pomiędzy Sławomirem i Renatą były poprawne, to nie czuła się ona dobrze w tym związku i zdradzała mężczyznę z Czesławem R. Nie zgadzała się często ze swoją teściową. Żaliła się znajomym, że Łucja B. się do wszystkiego wtrąca. Kiedyś nawet swojej koleżance Justynie S. powiedziała, że jest w stanie zrobić Łucji coś złego, że chyba ją zabije…

19 września 2011 r. po godzinie 12:00 Łucja B. przyszła do mieszkania Renaty K. – Sławomir S. był wtedy w pracy. Kobiety zaczęły się kłócić.

W tą niedzielę przed zabójstwem pokłóciłam się z teściową, przyszła do mnie do domu, zaczęła mi ubliżać, wyzywać (…). Nie chciałam słuchać, wyszłam z pokoju, dzieci słyszały jak mi ubliża, poszłam podłożyć do pieca, chciałam sobie zagrzać wodę do mycia, ona poszła za mną do piwnicy. Wtedy wzięłam młotka i uderzyłam ją 3 razy w głowę (…) (Renata K. / pisownia oryginalna).

Tego samego dnia wieczorem zaciągnęła jej ciało w pobliże drewna znajdującego się w piwnicy. Kolejnego dnia, podczas nieobecności konkubenta, Renata K. podjęła próbę spalenia zwłok. Jednak z obawy przed wybuchem butli z gazem, znajdującej się w kuchni, która była tuż nad piwnicą, ugasiła ogień. Na drugi dzień ciało zaczęło się rozkładać, więc poszła po siekierę, która znajdowała się na pieńku na podwórzu Mariusza B. i tą siekierą rozczłonkowała zwłoki.

W poniedziałek włożyłam teściową za platę, we wtorek na drewka, a w środę już śmierdziała, zaczęłam ją rąbać, bo nie miałam siły jej przenieść. Siekierę wzięłam z dworu, była na pionku, zwłoki porąbałam w tym pomieszczeniu, gdzie były drewka, najpierw odrąbałam nogi, to jest najpierw stopy, potem okolice kolan, a następnie ud. Stopy i części kolana chyba wyrzuciłam do szamba. Potem były te części nóg za kolanem, obie części ud, potem ręce i głowę schowałam koło psa, zakopałam je, wynosiłam je w worku, był to worek na śmieci. Części ciała zakopałam wraz z workiem. Jedne udo schowałam w zamrażalce, a drugie nie wiem, chyba do szamba wrzuciłam. Pozostałą część zwłok zakopałam tam gdzie mam ziemniaki. Jednego dnia rozczłonkowałam zwłoki. Nogi zajęły mi godzinę. Całe nogi zajęły mi godzinę. Nie wiem ile godzin zajęło mi rozczłonkowanie zwłok i ukrycie ich części. Zaczęłam od około w pół do ósmej rano (…). Nikt mi nie pomagał w rozczłonkowywaniu zwłok, zrobiłam to sama. Moja teściowa była grubszą osobą. Ciągnęłam ją po podłodze, chwyciłam ją w pas, ciągnęłam ją tyłem (Renata K. / pisownia oryginalna).

Weronika B. przesłuchana z udziałem biegłego psychologa, zeznała, że w dniu zaginięcia Łucji B. mama pokłóciła się z babcią, kobiety były w piwnicy. Dziewczynka słyszała kłótnię, która nagle ucichła. Renata K. zabroniła córce mówić o tym komukolwiek, grożąc jej, że zabije ją tak, jak babcię. Później Renata K. zmieniła wersję zdarzenia. Sprawcą zabójstwa Łucji B. miał być Sławomir, a ona – w obawie o swoje życie – pomagała mu ukryć ciało teściowej. Z sądowo-lekarskiego punktu widzenia nie było można wykluczyć, że Renata K., osoba o wzroście 151 cm i wadze 49 kg, mogła w dłuższym przedziale czasu samodzielnie rozkawałkować zwłoki.

W ten dzień chciałam się wyprowadzić z domu, stałam koło Sławka i przyszła do nas do piwnicy teściowa (…). W tym momencie weszła teściowa i zaczęli się kłócić o to, że ja się wyprowadzam, teściowa zaczęła mnie wyzywać. Powiedziałam im, że to przez nią i przez Sławka, że za dużo widziałam i więcej nie zniosę. Poszłam na górę, oni zostali sami. Słyszałam, że zaczęli się mocno kłócić w piwnicy. Gdy zeszłam, teściowa już leżała (…). Gdy zgłosiliśmy zaginięcie Łucji B. nikt jej w naszej piwnicy nie szukał.
Gdy zeszłam do piwnicy teściowa już leżała, ale Sławek ją podnosił i oparł o murek na siedząco (…). Gdy Sławek posadził teściową, kazał mi pomóc przenieść te zwłoki. Zaczęłam się na niego drzeć, zrobiło mi się słabo, poszłam na górę, a on poszedł za mną, chciałam dzwonić po karetkę. Zabrał mi dwa telefony (…). Zszedł do piwnicy, kazał mi zejść razem z nim. Zaczął ciągnąć matkę swoją, posadził ją pod taką westfalkę i tam ją przykrył. Nie pomagałam mu przeciągać zwłok, bo słabo mi się robiło. Przykrył ją taką gąbką co na dach się kładzie (…).
Prawda jest, że Sławek w ręku trzymał młotek, gdy zeszłam do piwnicy i tak pchnął nim nogą w moim kierunku, powiedział, że mam go wyczyścić. Wzięłam młotek poszłam go umyć (…). Sławek kazał mi też zrobić porządek w piwnicy i zaczęłam ścierać krew. Ja wykonywałam wszystko, co kazał mi Sławek, bo się go bałam (…). Sławek po zabójstwie zjadł placki (…). Chyba na trzeci dzień po zabójstwie było rozczłonkowywanie. To było rano. O 5:00 rano. Słyszałam najpierw trzask rąbania, wstałam, ubrałam się i poszłam zobaczyć co się tam dzieje. Zobaczyłam, że Sławomir zaczyna ciąć ciało siekierą (Renata K. / pisownia oryginalna).

Renata K. nie była chora psychicznie ani upośledzona umysłowo. Za zabójstwo i rozkawałkowanie teściowej, została skazana na 25 lat pozbawienia wolności.

 

Źródło: Gawliński A., Jak pozbyć się zwłok. Specyfika działania sprawców zabójstw i ich postępowanie ze zwłokami, Wydawnictwo Kryminalistyczne, Olsztynek 2018, ss. 249-252.


Doniesienia medialne o sprawie Renaty K.:

Czerniak M., Zabiła teściową i poćwiartowała jej ciało. Renata K. skazana na 25 lat więzienia! [wideo], „Gazeta Pomorska”, 10.12.2013 r., https://pomorska.pl/zabila-tesciowa-i-pocwiartowala-jej-cialo-renata-k-skazana-na-25-lat-wiezienia-wideo/ar/7429143

Jakubowski J., Rodzina zamordowanej liczyła na zakończenie sprawy. Sąd nie wydał wyroku, „Express Bydgoski”, 07.11.2013 r., https://expressbydgoski.pl/rodzina-zamordowanej-liczyla-na-zakonczenie-sprawy-sad-nie-wydal-wyroku/ar/10964999

mc, 25 lat więzienia za poćwiartowanie niedoszłej teściowej, „Gazeta Wyborcza”, 10.12.2013 r., https://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/1,48722,15110647,25_lat_wiezienia_za_pocwiartowanie_niedoszlej_tesciowej.html

Najważniejsze wykorzystane źródła:

Black S., Rutty G., Hainsworth S., Thomson G. (red.), Criminal Dismemberment. Forensic and Investigative Analysis, CRC Press, Boca Raton 2017, ss. 208.

Brickley M. B., Ferllini R., Forensic Anthropology: Case Studies from Europe, CHARLES C THOMAS, Springfield 2007, s. 118.

Gawliński A., Jak pozbyć się zwłok. Specyfika działania sprawców zabójstw i ich postępowanie ze zwłokami, Wydawnictwo Kryminalistyczne, Olsztynek 2018, ss. 318.

Konopka T., Bolechała F., Strona M., Kopacz P., Zabójstwa z rozkawałkowaniem zwłok w materiale Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, „Archiwum Medycyny Sądowej i Kryminologii” 2016, Nr 66 (4), s. 220-234.

Konopka T., Bolechała F., Strona M., An Unusual Case of Corpse Dismemberment, „American Journal of Forensic Medicine & Pathology” 2006, Vol. 27, Issue 2, s. 163-165.

Marek Z., Turowska B., Lisowski Z., Opolska B., Próchnicka B., Trela F., Sądowo-lekarskie problemy badania zwłok rozkawałkowanych, „Archiwum Medycyny Sądowej i Kryminologii” 1985, Nr 35 (2), s. 114-121.

Piasecki E., Wośko G., Problemy opiniodawcze przy rozkawałkowaniu zwłok, „Postępy Medycyny Sądowej i Kryminologii” 1999, Nr 5, s. 225-227.

Woźniak K., Przyczynek do identyfikacji rozkawałkowanych zwłok, „Archiwum Medycyny Sądowej i Kryminologii” 1994, Nr 44 (1), s. 110-113.

https://plus.dziennikbaltycki.pl/ekspert-kryminalistyki-rozkawalkowanie-ciala-ofiary-wymaga-od-sprawcy-przelamania-wszelkich-oporow-to-sa-skrajne-przypadki/ar/c1-14954296?fbclid=IwAR368rI8eMlr3HogAkR4OmbYNZq8f8YwWiFvbPikS8VLygOu_9JRi8igP9c


 

autor: Andrzej Gawliński

andrzej@kryminalistyczny.pl


Więcej o zwłokach znajdziesz w książkach dr Andrzeja Gawlińskiego ↓

 

2 książki o zwłokach

2 książki o zwłokach – kliknij, aby dowiedzieć się więcej

0 komentarze

Skomentuj

Chcesz dołączyć do dyskusji?
Śmiało, napisz komentarz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *